To było na wernisażu. Nagłe olśnienie, jak błyskawica.
Stałam tam – z kieliszkiem musującego wina w rękach, oniemiała z zachwytu, z rozpalonymi policzkami. Nie wiem, co rozgrzewało mnie bardziej – moje ulubione wino Markus Molitor rocznik 2015 – czy fala emocji, które, jak podziemny strumień, nagle wypływały wśród kreatywnych prac niepokornych artystów. W galerii, na wernisażu – wszędzie tam, gdzie panował nieskrępowany duch artystyczny, ja czułam się wolna, silna i kobieca. Czułam, że mogę przenosić góry i oddychać pełną piersią. A przede wszystkim być sobą i mieć odwagę to pokazać.
Bo po ostatnich wydarzeniach w moim życiu nie wiedziałam już zupełnie, kim jestem i nie miałam siły myśleć, kim chcę być.
Najpierw narodziny córki. Chroniczne niedospanie, w dzień i w nocy opieka nad chorowitkiem. Ledwo córeczka wyszła z chorób – a walkę z najgorszą chorobą zaczęłam ja. W końcu ją wygrałam. Wygrałam życie. Ale sama byłam osłabiona i wyczerpana. Potrzebowałam poczuć się piękna, silna, wyjątkowa.
A czułam się tak w otoczeniu sztuki, dzieł, które emanowały energią i geniuszem twórczym. Podczas długiego okresu rekonwalescencji to właśnie galerie i wernisaże były miejscem, gdzie ładowałam baterie. Takie moje osobiste źródło mocy.
Obcowanie ze sztuką dawało mi siłę do przeżywania tego trudnego okresu w zgodzie ze sobą, bez nakładania masek, do pokazania, jaka jestem naprawdę. Tak zawsze się czułam wśród pięknych rzeczy. Sama też czułam się piękna, bo, mimo zmęczenia i braku czasu, zawsze starannie dobierałam sobie strój na takie okazje. Starałam się wyglądać niepowtarzalnie i oryginalnie. Tak jak niepowtarzalne i oryginalne były prace wokół. Nie chciałam kopiować cudzego stylu, Tylko brakowało mi dodatków, a to one przecież decydują o stylu. Miałam wrażenie, że piękno i moc uchwycone w pracach artystów, że to one są takim dodatkiem. Śmiałam się, że moja biżuteria to te dzieła sztuki. I w jakimś sensie tak było – dopełniały mnie, a nawet – odkrywały moje wewnętrzne piękno.
Nie chciałam tego zatrzymywać dla siebie.
Zamarzyło mi się, aby podzielić się tym ze światem. Z innymi kobietami, które potrzebują tego, co ja, którym życie dało w kość albo podstępnie wtłoczyło tam, gdzie nie chciały być. Aby nie musiały czekać na jakąś nieokreśloną przyszłość, tylko teraz, w swojej niełatwej sytuacji, też poczuły swoje wewnętrzne piękno i odwagę. Odwagę do bycia sobą, nie czyjąś kopią. Także w ubiorze. Aby w poczuciu piękna i z odwagą przeżywały swoje życie.
Ale jak? Co miałabym robić? Jak połączyć moje zamiłowanie do sztuki i piękna z misją wzmacniania u kobiet poczucia wartości i odwagi, by być sobą. Tak po prostu sobą. Również w ubiorze, w swoim osobistym stylu nie do podrobienia. Bez dopasowywania się do sezonowych trendów. By być sobą, oryginalną sobą, a nie czyjąś kopią. .
I wtedy, na tym wernisażu, nagle zdałam sobie sprawę, że przecież mogę to robić.
Jeśli geniusz artysty budzi moją kreatywność, daje mi skrzydła u ramion, jeśli w otoczeniu niepowtarzalnych dzieł sztuki ja czuję się piękna i niepowtarzalna – chcę, aby inne kobiety też tak się poczuły.
Po to powstało Blakomo – biżuteria, która jest czymś więcej niż tylko ozdobą.
Która jest przenośnym dziełem sztuki, zaprojektowanym i ręcznie wykonanym przez utalentowanych, zaufanych artystów plastyków. Artystów, którzy dzielą nasze wartości – wolność, niezależność, odwagę do bycia sobą. Pokazanie swojej indywidualności, swojego stylu wbrew trendom narzucanym przez sieciówki.
Być może jeszcze się nie znamy, być może zastanawiasz się, czy możesz nam zaufać. Wiem jedno – jeśli masz potrzebę poczuć się wolna, niezależna, a życie próbuje wtłoczyć cię w schemat, jeśli trudno ci odkryć swoje wewnętrzne piękno, jeśli czujesz, ze chcesz się odważyć na wykreowanie własnego stylu wbrew powszechnie obowiązującej modzie – sprawdź, czy nasza biżuteria jest dla Ciebie. Projekty powierzamy tylko zaufanym artystom, którzy z dbałością o szczegóły i misyjnym zaangażowaniem wykonują każdą ozdobę tak, aby mogła być noszona z radością. Aby była jak odcisk palca. Niepowtarzalna i wyjątkowa. Jak Ty jesteś niepowtarzalna i wyjątkowa.
POSTAW NA ORYGINALNOŚĆ. NIE BĄDŹ KOPIĄ. BĄDŹ SOBĄ.